Menu
Etykiety
aferka
alfabet kwiatowy
biblioteczka
biżuteria
Boże Narodzenie
budujemy dom
candy
chusta
cuda Babci Kasi
Czesiek
cztery pory roku
decoupage
dla dzieci
dla mnie
do naszego domu
domowa mydlarnia
drzewo
dywan
fraktal
grammysquers
haft krzyżykowy
jajka
jesień
kartka
kicia
kociaki
kocyk
kokonek
koszyk
koty
książki
kula do kąpieli
kulinarne
kwiat
kwiatowy rok
lumina
łapacz snów
magic doll
Margaret Sherry
mech
metryczka
miarka wzrostu
Milunia
miś
miś tatty teddy
monogram
motyl
mydełko
na chłody
na drutach
na festiwal
na sprzedaż
nasz dom
nasz ślub
nasza rodzina
nowy haft na nowy rok
obrazek
olaf
papierowo
Pietro
Piotruś
plany
podkładki pod kubki
prezenty
przepiśniki
ptaszki
róża dla mamy
różności
sal
serce
serwetka
somebunny to love
sól do kąpieli
szczęście
sznurek
szydełko
szyte
ślubne
świeca sojowa
święta
święta rodzina
tatty teddy
tulipany
ufok
ufokowy rok
virus
wakacje
wespół-zespół :)
wielkanoc
woreczki
woreczki z lawendą
wyjazd z rodzinką
wyzwanie
zabawa
zabawki
zakładki
zakupy
zmiany
zoo
niedziela, 11 września 2011
Czas na zaległości
Jak to niestety bywa ja robię plany, a życie je modyfikuje :)
Chciałam już w zeszłym tygodniu wrócić na dobre do blogowania, ale niestety się nie udało... Ale teraz czas najwyższy:)
W piątek zamknęłam wszystkie sprawy, które zabierały mi czas w ostatnim tygodniu więc w sobotę mogłam oddać się błogiemu lenistwu...:) Na wynik kilku równie ważnych spraw nadal czekam... ale w sumie tylko to teraz mogę robić :) wiec trzymajcie kciuki :)
W zasadzie powinnam kończyć porządki poremontowe żeby wreszcie móc zrobić przyzwoite zdjęcia i pochwalić się moją biblioteką :)
Mam nadzieję, że wreszcie mi się to uda w najbliższym czasie ..ale wracając do soboty.. wybrałam się na długo odkładane zakupy :) a oddalam się jednej z moich pasji... po dwumiesięcznej przerwie powróciłam do wyszywania tulipanów. Rozsiadłam się wygodnie w ogrodzie i z pyszną kawką zabrałam się do dzieła.
Stawiając malutkie krzyżyki uśmiechałam się sama do siebie... nie wiem czy Wy też czasem tak macie.... ale ja czułam się przy tym hafcie jak podróżnik wracając do domu po bardzo długiej wyprawie... tak mi było radośnie i sympatycznie :) a pisząc tego posta czuje, że nastrój ogarnia mnie znowu :)
A teraz troszkę zaległości...
W czasie wakacji, w remontowym zamieszaniu wyszywałam tylko takie drobiazgi:
na pierwszy ogień poszły peonie(chyba):
potem przyszła kolej na maki:
Powstały jeszcze dwa wzorki kwiatowe i na pewno na tym się nie skończy, ale o tym następnym razem.
Mam już pomysł na wykorzystanie tych małych hafcików. :)
I jeszcze zdjęcie prezentu jaki dostałam od moich kochanych i nieocenionych rodziców:
Mama stwierdziła, ze skoro sprezentowali mi kurs tworzenia biżuterii to ona w końcu bardzo chciałaby móc się takimi kolczykami mojej produkcji pochwalić. A ponieważ nie miałam materiałów dostałam je w prezencie...:)
Cala gama kolorystyczna.... sznurków do sutaszu jaką posiadam:)
wiec we wrześniu będzie się działo :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak ja uwielbiam te Twoje hafty :)
OdpowiedzUsuńNo i nie mogę się doczekać ich wykorzystania a także bransoletek :D
Super że jesteś, kwiatki haftowane urocze, czekam jak je zagospodarujesz, może podkładki pod kubki? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj po przerwie i ....do dzieła, kochana, do dzieła, bom spragniona wrażeń :)
OdpowiedzUsuńFajnie że już wróciłaś i czekam aż nas zasypiesz nowościami . Ciekawe jak zagospodarujesz te małe hafty .A na sutaszowe twory czekam jak w gorące .././../.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za te ważne dla Ciebie sprawy, Piękne hafciki i jestem ciekawa ich zastosowania!
OdpowiedzUsuńkwiatuszki prześliczne
OdpowiedzUsuńoj będzie się działo w dziedzinie sutaszu
Kwiatuszki cudne,a to co opisujesz to chyba radość z tworzenia-super uczucie:)
OdpowiedzUsuńSuper kwiatowe hafciki:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
ojjj będzie się działo, czekam na sutaszowe dzieła :)
OdpowiedzUsuńHaftowane kwiatuszki przepiękne.
OdpowiedzUsuńKolorowe sznurki wyglądają bajecznie. Ciekawa jestem Twoich sutaszowych dzieł :)
Bardzo jestem ciekawa wykorzystania cudnych maleńkich hafcików. Pozdrawiam! :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńŚliczne hafty, czekam na to, co z nich powstanie. Kurs tworzenia biżu? Koniecznie musisz się potem pochwalić wynikami!
Pozdrawiam:)
Super hafty:))
OdpowiedzUsuńpokaż koniecznie bibliotekę:))
pozdrawiam!
Peonie wpadły mi w oko głównie, może dlatego, że makom w/g mnie czegoś brakuje. Kwiaty to wielkie wyzwanie (tak myślę) i dobrze Ci idzie,wyzwanie, bo mają tyle barw w sobie.POzdrawiam
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością czytałam twój wpis:) Cieszę się, że tulipanki wracają do łask, niebawem zachwycisz nas kolejnym etapem tego gigantycznego haftu;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wszystkim za tyle ciepłych słów :)
OdpowiedzUsuńnawet nie wiecie jakiej motywacji do dalszej pracy mi one daję :)
W tym tygodniu muszę namówić mojego fotografa do zrobienia tych kilkudziesięciu fotek :) żebym mogła dalej pokazywać letnie zaległości :)a trochę tego jest :)
Kwiatuszki cudne, a prezent no tylko pozazdrościć ;o)
OdpowiedzUsuńAgnisiu, zasiedziałam się w Twoim saloniku z kawusią i...już wszystko wiem. Trzymam kciuki za pomyślne załatwienie sprawy...na którą czekasz. Poza tym Twoje hafty są prześliczne, a prezent od Mamy wspaniały. Też czekam na pierwsze dzieło z tych ślicznych kolorowych sznureczków!!!! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzinki u mnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te kwiatuszkowe hafciki... ciekawe co Ty z nich wykombinujesz...jakieś wymyślne w kształcie biscornu... (?) I też czekam na tę bibliotekę :)
Piękniutkie te małe kwiatowe hafciki,już nie mogę sie doczekać jak pokażesz jaki pomysł miałaś do ich wykorzystania ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem do czego posłużą hafciki z kwiatuszkami:)
OdpowiedzUsuńŚliczne kwiatki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń