piątek, 19 sierpnia 2016

Serce za serce :)

Witajcie serdecznie :)

Przede wszystkim chciałabym gorąco podziękować za wszelkie dobre słowa wsparcia,  wszystkie komentarze, maile i wiadomości na facebooku. Nawet nie wiecie jak wiele one dla nas znaczą i jakim ogromnym wsparciem psychicznym jest to, że tak wielu ludzi dobrej woli pomaga nam w tej trudnej sytuacji. 
Dziś właśnie wróciliśmy z Berlina, z kolejnej konsultacji okulistycznej, która potwierdziła tylko to, co już usłyszeliśmy w Warszawie, a potem potwierdziło się w Chorzowie. Niestety oczka nie da się uratować i pozostaje nam tylko protezowanie. Powoli próbujemy się z tym godzić, choć serce pęka.
We wtorek ruszamy ponownie do Warszawy do Centrum zdrowia dziecka, gdzie czeka nas kontrola nerek i tego okropnego skrzepu, który spędza nam sen z powiek i odbiera spokój. 
Jako rodzice, tej maleńkiej kruszynki mamy wiele osób, którym chcielibyśmy podziękować, a w szczególności mojej wspaniałej Cioci Gabrysi, która jest położną i zajmowała się naszym Piotrusiem od pierwszych chwil jego życia. Jej nieoceniona pomoc i okazane serce są tak ogromne, że żadne podziękowanie nie jest w stanie go oddać. Ja jednak nie byłabym sobą gdybym nie zrobiła czegoś w podzięce. I tak, od czasu powrotu z Warszawy, powstawało serce, które powędruje do mojej cioci. Mam nadzieję, że przypadnie jej do gustu :)

Prezentuje się tak:


A tu etapy powstawania:







A na koniec pozdrowienia od naszego Piotrusia: