sobota, 30 kwietnia 2016

Kwieciście :)

Witajcie weekendowo :)

Przede wszystkim dziękuję za wszystkie komentarze :) Fajnie jest wiedzieć, że sporo z Was ma podobnie jak ja... czasem śmieję się, że powinni zdiagnozować nowy rodzaj ADHD - robótkowe... a ja byłabym tego świetnym przykładem. Nowych pomysłów mam w głowie pełno i co chwilę pojawiają się kolejne.
Do tego w ramach ogólnych wiosennych porządków zrobiłam też przegląd moich zapasów i stwierdziłam, że przez dobrych kilka lat mogłabym nie robić żadnych zakupów tylko korzystać z tego, co już zachomikowałam.... Czy wy też tak macie?
I na pewno będę te zapasy juz niedługo wykorzystywać :)
Ale zanim to nastąpi chciałabym Wam pokazać postępy w pracy nad tulipanami dla mamy.

Obecnie mam tyle:



poniedziałek, 25 kwietnia 2016

dla maluszka :)



Nie wiem czy Wy też tak macie, że jeden projekt to za mało? :) Ostatnio zauważyłam u siebie pewną skłonność do zaczynania masy rzeczy na raz... tylko ze skończeniem jest jakby trochę gorzej. I tym sposobem mam kilka prac rozłożonych na różnych tamborkach i zaczęte kilka prac szydełkowych... 
W zależności od humoru wybieram sobie nad czym będę w danym dniu pracować, a ma to ten plus, że kiedy zaczyna mnie nudzić jedna rzecz mogę wymienić ją na zupełnie inny projekt :)
Może trochę wynika to z obawy, że nie zdążę ze wszystkimi swoimi planami przed narodzinami naszego synusia... bo strasznie spieszno mu już na świat. Mam jednak nadzieję, że dotrwamy dzielnie do wyznaczonego terminu :)

A oto jeden z aktualnych projektów:





środa, 20 kwietnia 2016

na 30 urodziny


Witam Was serdecznie :)

Bardzo się cieszę, że moje sóweczkowe breloki przypadły wam do gustu :) ponieważ robi się je bardzo przyjemnie i to na pewno zaowocuje większym stadkiem :) 
Takie maluszki są świetnym przerywnikiem w większych projektach, a zabawa kolorami sprawia mi sporą przyjemność. :) A jak to zwykle u mnie bywa pomysły gonią jeden za drugim i mam sporo rozpoczętych projektów - szydełkowych i haftowanych. 

Jednym z takich pomysłów był prezent na urodziny. Przez kilka dni zastanawiałam się, co mogłabym wymyślić jako spersonalizowany drobiazg - dodatek do prezentu... aż w końcu wpadłam na pomysł i w zasiadłam do pracy. Wybrałam jeden ze wzorów Ty Wilsona. Bardzo przyjemnie się go wyszywało. 




środa, 13 kwietnia 2016

w trakcie pracy "na dzień mamy"

Witam Wszystkich serdecznie :)

Przede wszystkim bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa i komentarze pod ostatnim postem :) cieszę się, że moje sóweczki przypadły do gustu :) a w związku z tym pomyślałam o pewnej zabawie dla Was :) ... ale o tym już niedługo na blogu.
Póki co nadal korzystamy z wiosennej pogody i umilamy sobie czas jak tylko się da. A wieczorami powolutku pracuję nad prezentem na dzień Matki - dla mojej mamy powstaną tulipany, a dla teściowej serweta na okrągły stół w jadalni :)

Tak będą się prezentowały gotowe:

niedziela, 10 kwietnia 2016

zamiast kurczaków

Witam Wszystkich serdecznie :)

Mam nadzieję, że Wam podobnie jak mnie pogoda za oknem przyniosła dużo pozytywnej energii. :)
Od kiedy zrobiło się na prawdę ładnie korzystamy i co chwilkę wybieramy się na spacer albo na basen. Dlatego też na robotki zostaje jakoś mniej czasu... ale oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie miała zaczętych kilku projektów. 
Ostatnio polubiłam małe formy bo doskonale sprawdzają się jako przerywniki w większych projektach :) a dzięki temu żadnym się zbyt szybko nie znudzę.
Jeszcze przed świętami stworzyłam spore sowie stadko, które zamiast słodkich upominków wręczyłam rodzinie i znajomym "na zajączka".