Moje tulipanki cały czas rosną. Może nie tak szybko jak bym chciała... ale staram się łapać każdą wolną chwilkę. :) W przerwach troszkę szydełkuję. Jedna serwetka dla Babci już u nowej właścicielki, a drugą dostarczę w piątek.
A jeśli chodzi o tulipany...
Po miesiącu mam już około 14 tysięcy krzyżyków. Dwie strony wzoru już skończone, a cztery kolejne rozpoczęte.
W trakcie pracy stwierdziłam jednak, że wzór, który początkowo uznałam za bardzo łatwy.. wcale się taki nie okazał. :) Czasem w jednej krateczce pojawia się nawet kilkanaście kolorów, niektóre tylko jako jeden krzyżyk :) ale nie narzekam.
Tak się prezentowały wczoraj rano:
Menu
Etykiety
aferka
alfabet kwiatowy
biblioteczka
biżuteria
Boże Narodzenie
budujemy dom
candy
chusta
cuda Babci Kasi
Czesiek
cztery pory roku
decoupage
dla dzieci
dla mnie
do naszego domu
domowa mydlarnia
drzewo
dywan
fraktal
grammysquers
haft krzyżykowy
jajka
jesień
kartka
kicia
kociaki
kocyk
kokonek
koszyk
koty
książki
kula do kąpieli
kulinarne
kwiat
kwiatowy rok
lumina
łapacz snów
magic doll
Margaret Sherry
mech
metryczka
miarka wzrostu
Milunia
miś
miś tatty teddy
monogram
motyl
mydełko
na chłody
na drutach
na festiwal
na sprzedaż
nasz dom
nasz ślub
nasza rodzina
nowy haft na nowy rok
obrazek
olaf
papierowo
Pietro
Piotruś
plany
podkładki pod kubki
prezenty
przepiśniki
ptaszki
róża dla mamy
różności
sal
serce
serwetka
somebunny to love
sól do kąpieli
szczęście
sznurek
szydełko
szyte
ślubne
świeca sojowa
święta
święta rodzina
tatty teddy
tulipany
ufok
ufokowy rok
virus
wakacje
wespół-zespół :)
wielkanoc
woreczki
woreczki z lawendą
wyjazd z rodzinką
wyzwanie
zabawa
zabawki
zakładki
zakupy
zmiany
zoo
Dla mnie BOMBA!
OdpowiedzUsuńAguś ależ Ty masz tempo! Ty sypiasz w ogóle?
OdpowiedzUsuńNie próżnujesz z robótkami. Tulipany zapowiadają się ślicznie.
OdpowiedzUsuńNiesamowite tulipanki!!!
OdpowiedzUsuńtrafiłam na Twój blog przypadkiem ale jestem pod ogromnym wrażeniem
OdpowiedzUsuńa już szczęka mi opadła jak zobaczyłam te niesamowite tulipany
wielkie brawa
Trzymam kciuki za wytrwałość, ja chyba bym nie dała rady, zazdroszczę Ci wytrwałości i odwagi ;o)
OdpowiedzUsuńWidze piękny hafcik i kolorki takie ciepłe!!! Czekam na więcej!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :)
OdpowiedzUsuńCzasem sypiam.. chociaż wieczorkami najlepiej mi się pracuje :)
W trakcie dnia kiedy opiekuję się półtorarocznym szkrabem nie mam zbyt wiele możliwości na jakiekolwiek robótki :)
Ziemko toleruje tylko szydełko ale to go za bardzo interesuje i ciągle wyrywa mi nitkę albo gazetkę :)
Dzisiaj ukradłam kilka chwil dla siebie kiedy uciął sobie długą drzemkę :D
wygląda rewelacyjnie!!!
OdpowiedzUsuńpodziwiam twoją cierpliwość..piękne będą //pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodziwiam i z niecierpliwością czekam na dalszą odsłonę :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cie za wytrwalosc, takie duze obrazy sa wyzwaniem, ja jak na razie haftuje malenstwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Już są ładne ,a co dopiero gdy będą wyszyte całe.
OdpowiedzUsuńJagna jesteś niesamowity pracuś!!! Takiej ilości krzyżyków to bym przez rok chyba nie zrobiła:)))Pięknie Ci idzie, myślę że uzyskanie tylu odcieni w kolorze, to dopiero wymaga smykałki mistrza. Agnisiu, jeszcze nic do mnie nie doszło...chyba nie zasłużyłam :))) Pozdrawiam cieplutko i serdecznie,pa.
OdpowiedzUsuńAleż posunęłaś się tą robótką.
OdpowiedzUsuńZapowiada się cudny hafcik:)
OdpowiedzUsuńwow, pięknie wycieniowane... ja właśnie kończę maczki, ale malutkie w porównaniu do Twoich tulipanów.
OdpowiedzUsuń