poniedziałek, 2 października 2017

W tempie błyskawicy

Witajcie 

Kilka dni temu zadzwoniła moja babcia z zaproszeniem na niedzielę na imieninowy obiad. Wstyd się przyznać, ale kompletnie wyleciało mi z głowy, że babcia w październiku ma imieniny i jakoś nie przewidziałam tego w moich planach robótkowych. Zaczęliśmy szukać pomysłu na prezent i mój mąż stwierdził, że skoro mam kilka dni do uroczystości to spokojnie dam radę zrobić jakąś serwetkę. 
Spędziłam nad nią w sumie cztery dni, w tym jeden na badaniach w szpitalu ( wtedy udało mi się zrobić najwięcej bo nie podbiegało do mnie nasze małe tornado i nie wyrywało mi co chwilę robótki). Udało mi się skończyć w sobotę wieczorem, na szybko wykrochmaliłam i prezent był gotowy.
Wzór pochodzi z gazety - Diana robótki 2/2017
Nici - Maxi w kolorze chabrowym
Szydełko 2.7mm
Wielkość ok. 40 cm.

 Przepraszam za jakość zdjeć, ale robione były na szybko zaraz po wręczeniu:





20 komentarzy:

  1. Piękna serwetka! Rzeczywiście załączyłaś turbodoładowanie;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko dlatego, że mąż był w domu i zajmował się synkiem :) aja mogłam szydełkować :)

      Usuń
  2. Piękny wzór, oryginalny kolor, szalone tempo, ale najbardziej liczy się efekt końcowy:).Pozdrawiam jesienie:). Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I najlepsze jest to, że idealnie trafiliśmy z kolorem. Kiedy babcia zobaczyła prezent stwierdziła, że właśnie o taki chciała mnie prosić :)

      Usuń
  3. Jak dla mnie tempo niesamowite! Przypuszczam, że ja takiej wielkości serwetę dziergałabym pewnie kilka miesięcy :)
    Śliczna serweta w cudnym kolorze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robiło się ją na prawdę przyjemnie bo wzór był dość prosty - słupki i oczka łańcuszka więc na pewno szybko by Ci poszło :)

      Usuń
  4. hihihi spodobała mi się część opowieści o małym tornadzie ;) kolor przepiękny! chabrowy? i wzór bardzo ciekawy, pewnie babcia zauroczona!

    OdpowiedzUsuń
  5. Małe tornado to prawdziwy wulkan energii - potrafi usiedziec parę minut spokojnie tylko kiedy jest w foteliku do karmienia bo uwielbia jeść :) każda robótka, nad którą próbuję pracować w jego towarzystwie musi być przez niego sprawdzona, obejrzana i niestety najczęściej również przetestowane czy przypadkiem nadaje się do jedzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  6. piękna! i ten kolor - mój ulubiony! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No i mąż miał rację - dałaś radę i cudowna serwetka powstała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Choć serwetka powstała szybko to jest idealna i piękna :)

    OdpowiedzUsuń