Witajcie :)
Mam nadzieję, że maj upływa Wam równie przyjemnie jak u nas. :) Oprócz wiosennych porządków i przygotowywania się na narodziny naszego synusia staram się jak najwięcej czasu spędzać aktywnie... na spacerach i cieszyć się piękną pogodą. Ale oczywiście znajduję też trochę czasu na swoje robótkowe przyjemności.
Ostatnio postanowiłam popracować nad kwiatowym kolosem
A wszystko za sprawą tego rudego kawalera i konieczności robienia konturów, które mnie pokonały.
Na szczęście do wręczenia tego prezentu mam jeszcze troszkę czasu... więc jest szansa, że już niedługo nabiorę weny i dokończę.
A tak powolutku rósł mój kwiatowy kolos
Wymyśliłam też patent na dodatkowe usztywnienie kanwy. Oprócz rozłożenia jej na krosnie wybrany fragment usztywniłam tamborkiem. Ponieważ dużo przyjemniej i wygodniej pracuje mi się na dobrze usztywnionej kanwie praca od razu ruszyła do przodu.
Dwie strony z 30 już gotowe, trzecia, czwarta i piąta rozpoczęte:
A tu efekt pracy mojego dzielnego męża, który dzielnie postanowił posortować mi muliny według firm i numeracji. Teraz wszystkie nici mam poukładane w kartoniku i segregatorach, a szukanie brakującego koloru nie zajmuje mi juz kilkunastu minut. :)
Jagno, pięknie Ci przybywa xxx!
OdpowiedzUsuńMaj rzeczywiście jest cudny i trzeba go wykorzystać na spacery :)
A mąż na medal! Mój czasami doradza mi w sprawach wykończenia robótek, ale o układanie mulinek nie śmiałabym go prosić ;)
Pozdrawiam majowo :))
Cudnie posuwasz się do przodu.
OdpowiedzUsuńWyszywam również na krośnie i mam ten sam problem czyli porządne napięcie kanwy.Nie wpadłabym na pomysł z tamborkiem.
Czekam na dalsze relacje
Wow jak do tej pory efekt cudowny. Trzymam kciuki za dalsze postepy ;)
OdpowiedzUsuńPotrzeba matką wynalazków :) Fajnie usprawniłaś sobie pracę. Trzymam kciuki za liska, co by za długo nie czekał na pozostałe konturki ;)
OdpowiedzUsuńi oczywiście fajny mąż :)
UsuńPięknie przybywa ;) fajnie, że znalazłaś sposób na ułatwienie sobie pracy ;) czekam na kontury w lisku ;) no a mąż spisał się nieźle ;)
OdpowiedzUsuńwow, to będzie coś niesamowitego, aż zostanę na dłużej żeby śledzić postepy i kibicować Ci, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i cieszę się z nowej towarzyszki :) kiedyś wyszywałam już jednego kolosa... możesz podejrzeć sobie w zakładce tulipany :)
UsuńPiękne postępy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękna praca! Obserwuję! Pozdrawiam serdecznie!:))
OdpowiedzUsuńxxBasia
idzie ci ten kolos! Oby tak dalej ;) No i wielkie brawa dla męża ;)
OdpowiedzUsuńKochana jestem pod ogromnym wrażeniem i będę zerkac co dalej bo cudo powstaje !!! Sciskam i pozdrawiam serdecznie <3
OdpowiedzUsuńo, rzeczywiście pracy sporo, ale obraz piękny wybrałaś1 Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiekne postepy :-)
OdpowiedzUsuńWow ale podjęłaś się wyzwania. Naprawdę bardzo podziwiam i życzę Ci wytrwałości :) A i masz fajnego męża. W życiu chyba bym mojego nie namówiła na układanie mulin / włóczek :D
OdpowiedzUsuńNa prawdę duże postępy :) I jakiego masz dobrego męża ;)
OdpowiedzUsuńrośnie tak szybko jakby nie wymagało żadnej pracy, życzę wytrwałości:)
OdpowiedzUsuńPostęp jest niesamowity :-) Ależ to będzie piękny haft :-)
OdpowiedzUsuńSuper Ci idzie, wzór widać trudny nić tylko życzyć powodzenia!
OdpowiedzUsuńTobie igła pali się w rękach. A u mnie Gerbery tej firmy od wielu lat leżą i błagają o litość. Bezskutecznie ;)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci idzie ;) Czekam na kolejną relację. Aż mam ochotę coś powyszywać, ale magisterka sama się nie napisze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPowodzenia przy kolosie.
OdpowiedzUsuńPiękny ten kolos!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za realizację!
Wybrałaś śliczny wzór i postępy w haftowaniu już spore.Życzę powodzenia:)
OdpowiedzUsuńPiękny haft powstaje, brawo dla męża:)))
OdpowiedzUsuńOgrom pracy powala, będzie z tego cudo :)
OdpowiedzUsuń50 years old Librarian Rollin O'Collopy, hailing from Nova Scotia enjoys watching movies like Benji and Horseback riding. Took a trip to Belovezhskaya Pushcha / Bialowieza Forest and drives a Mercedes-Benz 540K Special Roadster. moja strona
OdpowiedzUsuń