czwartek, 3 marca 2016

Wreszcie coś dla siebie :)

Witajcie :)


Przede wszystkim bardzo, bardzo dziękuję wszystkim za życzenia urodzinowe :) Okazało się, że bycie kobietą trzydziestoletnią niewiele się różni od wcześniejszych doświadczeń :) i wcale nie jest takie złe… szczególnie kiedy świętowanie trwa prawie dwa tygodnie.

Chciałabym Wam też zaprezentować wymarzone i wyśnione cudeńko, które dostałam w prezencie, na którym już pojawił się projekt- kolos.




Od dawna chciałam mieć takie krosno i w końcu moje marzenia się spełniły :) 
Mąż złożył sprzęt zaraz po tym jak pan kurier dostarczył paczkę do domu … i zaczęło się testowanie.

Tutaj kilka zdjęć:











Opis techniczny: 

Krosno stojące do haftu.
Wykonane z twardego polerowanego drewna.
Rama do haftu o wymiarach 91x41 cm
Wysokość 76cm.
Kanwa mocowana za pomocą klipsów

Moje wrażenia:

Plusy:

- duża powierzchnia wyszywania - szczególnie przy większych projektach bardzo denerwowało mnie ciągłe przekładanie kanwy na tamborku;

- możliwość regulowania powierzchni kanwy na wysokość (dodatkowe dziurki w ramie);

- mocne naciągnięcie kanwy na ramie;

-miejsce na rozłożenie wydruku - do tej pory wyszywałam trzymając tamborek w ręce i trudno było wygodnie ułożyć wydruk ze wzorem


Minusy:

- brak regulacji wysokości krosna - chciałabym mieć możliwość wyboru na jakiej wysokości będzie ustawiona praca żeby wygodnie przy niej usiąść;

- brak możliwości przesuwania ramy w górę i w dól - zakańczanie nitek wiąże się z wchodzeniem pod krosno, siadaniem na podłodze i zahaczaniem nitki od spodu;

- krosno nie wytrzymuje ciężaru kota ;) - Afera przetestowała



Jestem bardzo ciekawa waszych opinii: czy przy swoich pracach korzystacie z krosna czy wolicie tamborek? A może wygodniej z kanwą w ręce?

I jeszcze pytanie: Czy macie jakiś sprawdzony sposób mocowania kanwy na ramie?

66 komentarzy:

  1. O, czyli nie ma co inwestować w krosno, skoro kota nie utrzymuje. :P Mój Magnus jest taki, że absolutnie WSZĘDZIE musi sobie usiąść. A nie chciałabym mieć później krosna w kawałkach, bo 6 kilo szczęścia na nim usiadło :<
    Obraz naprawdę wielki. Podziwiam i życzę pomyślnego haftowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę sprostować :) Okazuje się, że najmniejszy z trzech kotów utrzymuje się na materiale kilka minut :) dwa starsze są już za grube :)

      Usuń
  2. Hehehhe uśmiałam się z kociego testu :D Nie mam takiej ramy, więc nic nie podpowiem w kwestii mocowania. Kolos imponujący, miłego haftowania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne krosno :-) nie znam sie na krosnach, ale tez mysle nad zakupem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. juz wiem, że bardzo ważne jest to żeby miało regulowaną wysokość :) ułatwi ci to pracę :)

      Usuń
  4. Ja też myślę nad krosnem. Szkoda, że Twoje się nie reguluje wiem z opisów dziewczyn, że to bardzo ułatwia pracę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozwiązałam ten problem :) wyszywam siedząc na dmuchanej piłce do ćwiczeń :)

      Usuń
  5. Fajny prezent :) Mi też się marzy krosno. Miłego wyszywania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam bo zupełnie inaczej wyszywa się duże prace niż na tamborku :)

      Usuń
  6. Fajny prezent, ale ja o takim to chyba za jakieś dwadzieścia lat będę mogła dopiero pomyśleć. Niestety mam za mało miejsca ;) Szkoda że musisz wchodzić pod krosno żeby zakończyć nitkę... no i biedny kot! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wchodzenie pod krosno nie jest takie złe :) mam przynajmniej trochę gimnastyki, a mąż dzielnie zadeklarował, że kiedy brzuch już bedzie za duży to on będzie nurkował pod materiał :)

      Usuń
  7. Suuper ,ze dostalas prezent o jakim marzylas :)) Szkoda tylko ,ze kota nie umie udzwignac :)) No szkoda na prawde ,ze musisz na dol schodzic by nitki wiazac ,to moze byc uciazliwe. Pozdrawiam Cie Serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po dwóch tygodniach testowania koty już się nauczyły, że krosno jest moje i nie nadaje się na ich legowisko :)

      Usuń
  8. Po bokach ramy widzę motylki.Jeśli je lekko poluzujesz to rama powinna obracać się o 360 st. i nie powinnaś czołgać się pod krosnem.Tym bardziej, że będzie coraz ciężej :):):)
    Pomimo posiadania krosna często jednak sięgam po moją ramkę-tamborek.Pozwala mi na siedzenie w moim kącie.Przy krośnie niestety siedzę na krześle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poszłam za twoją radą - obraca się więc problem zakańczania nitki rozwiązany :)

      Usuń
  9. Dla mnie taki duży haft jest nie do wykonania, tym bardziej podziwiam przedsięwzięcie. Będę kibicowała :)
    Pozdrawiam M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się śmieję, że do osiemnastki naszego maluszka skończę :)

      Usuń
  10. będę kibicować, bo będzie piękny jak go skończysz :)
    a jeśli musisz tak kombinować z kończeniem nitki od tyłu to poszukaj na yt filmiku instruktażowego o waste knot. myślę, że powinno ci podpasować :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za podpowiedz :) dokształcę się :)

      Usuń
  11. Kot chyba nie bardzo się ucieszył :). a krosno super też kiedyś będę takie miała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ucieszył się… ale dramatu nie było :) obecnie cała trójka sypia w kartonie z wełnami :)

      Usuń
  12. Wspaniały prezent!
    Ja na razie wielkich haftów nie planuje, więc tamborek mocowany do uchwytu przysiadanego mi wystarcza...ważne że dwie ręce mam wolne i gotowe do haftowania :)Jak będzie w przyszłości...zobaczę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mi chodził po głowie taki sprzęt :) może kiedyś i o taki się wzbogacę :)

      Usuń
  13. Haft który masz na warsztacie jest piękny. Życzę miłego wyszywania na nowym krośnie.
    Nic nie podpowiem, bo nie mam krosna, choć wydaje mi się, że to krosno się obraca - pokombinujecie tam jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. okazało się, że się obraca :) więc nie jest źle :)

      Usuń
  14. Piękne krosno. Też o takim marzę. Nitki możesz zakończyć po prawej.

    OdpowiedzUsuń
  15. Krosno prezentuje się bardzo okazale. Ja swojego nie mam, ale myślę o zakupię ... zastanawiam się też nad ramami do haftów - ceny są spore, więc chciałabym podjąć trafną decyzję ...

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie osobiście przerażają takie kolosalne hafty, jestem pod wrażeniem. Piękny obraz powstanie. Trzymam kciuki. Pozdrawiam! Super prezent!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pochwalę się pewnie całością za dobre parę lat :)

      Usuń
  17. To jakiś szajs, skoro kota nie utrzymuje :P a tak serio, nie korzystałam nigdy z krosna i póki co nie robię dużych projektów, żeby było mi ono potrzebne. Jednak uważam, że jeżeli ktoś haftuje kolosy, to jest to niezbędny zakup, by usprawnić swoją pracę. Życzę miłego haftowania i żeby krosno się sprawdziło :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Podziwiam zapał, taki kolos wymaga nie mało cierpliwości. Wzór wybralaś bardzo fajny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten wzór "chodził za mną" od dobrych kilku lat :)

      Usuń
  19. Super sprzęt! Niech dobrze służy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolos będzie piękny!
    Mam krosno, ale ono na szczęście ma regulowaną wysokość i mogę odwrócić ramę i nitkę zakończyć. Ale kota też nie udźwignie :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wspaniały prezent :) Pomimo minusów myślę, że do wszystkiego można się przyzwyczaić:) I życzę samych radości z korzystania:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie wyobrażam sobie wyszywania dużych wzorów bez krosna, ale moje jest inne, ma możliwość regulacji wysokości, to duże ułatwienie, mogę też przekręcać ramę, jak chcę :) Co do kota - to nie wiem, nie posiadam, myślę, że to też zależy od kota, jak tłuścioszek, to moje nie wytrzymałoby :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przetestowaliśmy wszystkie - najmłodszy jeszcze się utrzymuje :) dwa pozostałe to już grubaski więc nie dają rady :)

      Usuń
  23. nooooooo nooooo super, czekam na Twoje opinie po dłuzszym testowaniu. ja niestety nie mam na takie cudo miejsca. Dziękuję za miłe odwiedziny na blogu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z dnia na dzień jestem coraz bardziej zadowolona :)

      Usuń
  24. Haha, o tak brak możliwości utrzymania kota, to jest duży minus ;).

    Super krosno dostałaś i jakie duże :).

    Ja wyszywam na tamborku. Jakoś nie widzę haftowania na krośnie :).

    OdpowiedzUsuń
  25. Niebywały prezent otrzymałaś! Kolejnych wspaniałych lat Ci życzę i wspaniałych prezentów:))

    OdpowiedzUsuń
  26. Super prezent dostałas.Piękne dzieło haftujesz .Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że już niedługo pokaże pierwsze efekty pracy :)

      Usuń
  27. Piękny wzór - miłej pracy ! Skoro krosno nie wytrzymuje ciężaru kota, to chyba nigdy go nie kupię... Moje koty na pewno chciałaby właśnie tam poleżeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawo kota … najwygodniej mu tam gdzie nie powinien :)

      Usuń
  28. Wow świetne krosno! I ogromny projekt! Jestem pełna podziwu za takie dzieła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zobaczymy tylko jak mi pójdzie z realizacją :)

      Usuń
  29. Podziwiam projekt jak i profesjonalne przygotowanie :)
    Sporo pracy włożysz- czekam na efekt końcowy :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny i jakże przydatny prezent otrzymałaś:)
    Niedługo też przedstawię u siebie na blogu opinię o krośnie, które jakiś czas temu zakupiłam, chociaż mój Rudy go jeszcze nie testował:D niezły myk:D
    Piękny haft wybrałaś! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Mam krosno, ale kupione z drugiej ręki i chyba nie do końca sprawne, bo do tej pory nie udało mi się dojść do tego jak zamontowac kanwę. Mocowałam na nim mój tamborek tylko po to, zeby nie trzymać w ręku. Mam za sobą tylko jeden naprawdę duży haft. Reszta- mniejsze i średniaki niezmiennie na kwadratowym tamborku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mniejsze też wyszywam na tamborku :) ale przy tym kolosie niestety ilość kanwy jest zdecydowanie za duża i bardzo niewygodnie trzymało się to wszystko w rękach :)

      Usuń