Witajcie :)
Wpadam na chwilkę korzystając z okazji, że Piotruś z Babcią wyrwali się na spacer i korzystają z ładnej pogody. Chciałabym Wam pokazać postępy w pracy nad metryczką dla mojego smyka. Planowałam skończyć ją na chrzciny - 23.10... ale już wiem, że niestety mi się nie uda. Wybierając wzorek wydawało mi się, że jest taki lekki, łatwy i przyjemny, że poradzę sobie z nim w kilka dni. A tu niestety okazało się, że nie udało mi się go skończyć przed narodzinami Piotrusia i potem też jakoś opornie mi szło. Nie wiem czy to kwestia zmęczenia czy robienia "na raty" kiedy nasz maluszek utnie sobie drzemkę, ale dawno nie miałam pracy, którą tyle razy musiałabym pruć i poprawiać ponieważ gdzieś wkradł się błąd. Pewnie gdybym nie musiała wprowadzać poprawek juz dawno bym skończyła, a tym czasem obrazek powstaje powolutku. Wiem też, że trudności przy tym obrazku nie zniechęcą mnie do kolejnych wzorów z tej serii bo mam już kilka upatrzone. I ogromnie nie mogę się doczekać kiedy gotowy obrazek zawiśnie nad łóżeczkiem.
Rośnie króliczek:
kolejne etapy pracy:
Miłego weekendu :)
Z maluszkiem jest tak, że korzystamy z każdej wolnej chwili i niestety czasami trzeba tak nagle odłożyć robótkę, że później nie wiadomo co się robiło. Z moimi dziewczynkami bywa podobnie. Ale nie martw się, postępy są a to najważniejsze. Zdrówka życzę! ;)
OdpowiedzUsuńZ haftem z tej serii też mi opornie szło, ale efekt końcowy wynagradza wszelkie trudy :)
OdpowiedzUsuńPięknie rośnie króliczek!
OdpowiedzUsuńBędzie cudny!!!
Tyyyyle w nim kolorów, nie dziwię się, że haft jest taki pracochłonny. Ale warto się pomęczyć, bo króliczek będzie słodki :)
OdpowiedzUsuńTen obrazek jest bardzo ładny ale i pracochłonny. Powoli go skończysz, a dużo już nie zostało:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Miłego wyszywania :) Będzie piękna metryczka. Ja niektóre obrazki wyszywam bardzo szybko a czasami trafiam na taki wzór, że większość czasu spędzam na pruciu.
OdpowiedzUsuńAle słodki wzorek wybrałaś na metryczkę!
OdpowiedzUsuńBędzie cudo! Trzymam kciuki, aby finał był szybciutko :)
Też zastanawiałam się nad tą metryczką dla mojego Syna, ale w końcu zdecydowałam się na taką pasującą do naszej pamiątki ślubu :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia dla Ciebie przy metryczce i zdrówka dla Synka!
Będzie piękna metryczka
OdpowiedzUsuńMetryczkę dla pierwszego synka zkończyłam prawie rok po jego urodzeniu.Przy drugim dziecku zaczęłam haftować będąc w ciąży bo niestety przy maleństwie nie mamy za wiele czasu na haft.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci idzie :) Wbrew pozorom to jest baaardzo czasochłonny wzór i najbardziej pracochłonna jest ramka - ja zaczynałam właśnie od niej, żeby nie utknąć na niej gdzieś pod koniec pracy.
OdpowiedzUsuńBędzie śliczna pamiątka.
Metryczka wymagająca...ale widząc to co już zrobiłaś, jestem pewna że efekt będzie powalający !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Najważniejsze to się nie poddawać :) A metryczkę najwyżej pod choinkę dasz synkowi :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie worek wygląda na taki lekki i dość szybki, ale czasem trzeba trochę poczekać. I tak już pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPiękny wzorek, pracochłonny, ale wart pracy:)
OdpowiedzUsuńBardzo piękny ten wzorek jest! Dasz radę! Nie poddawaj się! :)
OdpowiedzUsuńTo bedzie piękna metryczka :) powodzenia
OdpowiedzUsuńmetryczka będzie piękna! powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńKochana skąd ja to znam :) Najważniejsze żeby Piotruś był zadowolony a metryczka nie ucieknie ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Was pozdrawiamy z Olafkiem,który to jest tylko o dzień młodszy od Piotrusia :)
Później czy wcześniej, najważniejsze, że będzie. Na tak cudną metryczkę warto poczekać :)
OdpowiedzUsuńważne że powstanie, a opóźnienia, zdarzają się. Mama na swoim koncie króliczka z dmuchawcami i miło wspominam jego wyszywanie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Widać, że strasznie czasochłonny jest, niech te śliczne kolorki pozytywnie nastrajają Cię do dalszego haftowania:)
OdpowiedzUsuńCudna metryczka, bardzo podobają mi się te świeże kolory :)
OdpowiedzUsuń