Witam wszystkich serdecznie :)
Mam nadzieję, że święta minęły Wam radośnie i w rodzinnej atmosferze.
Moje święta takie właśnie były.... szkoda tylko, że trwały tak krótko... zabrakło mi nieco czasu na odpoczynek bo jak zwykle chciałam zbyt wiele zrobić w krótkim czasie.
W wielki piątek po pracy (kiedy w końcu o 20.00 dopełzłam do domu) rozpoczęłyśmy z mama dwupokoleniowy maraton kulinarny. Uwielbiam takie wspólne chwile bo ostatnio rzadko mamy na to czas. W sobotę wielka wyprawa do Wągrowca i rozpoczęliśmy rodzinne święta ...
Taką oto serwetkę przygotowałam na zamówienie mojej cioci do koszyka ze święconką :)
Piekna serwetka :):) Ciesze sie ,ze milo spedzilas Swieta :) Dla mnie tez jakos tak za krotkie byly . Pozdrawiam Cie Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńFajne takie wspólne pieczenie, gotowanie... :) I wazne, że święta miałaś udane :) A serwetka na pewno pięknie prezentowała się w koszyku :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńHo ho, ale trudna serwetka, a jaka ładna!
OdpowiedzUsuńśliczna serwetka ;) Pięknie musiała wyglądać w koszyczku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kocham święta bo zawsze mają jakiś taki duchowy i magiczny wymiar :) Serweta piękna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow, robi wrażenia! Pięknie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna...cudeńko
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka. Bardzo ładny wzór.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczna :)
OdpowiedzUsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńpiękna serwetka :) ciocia na pewno bardzo się ucieszyła na jej widok :)
OdpowiedzUsuń