środa, 12 maja 2010

Mała rzecz... a cieszy

Niedawno znajomy jechał do Anglii pomyślałam więc, że warto wykorzystać nadarzającą się okazję i poprosiłam go o kupno kilku gazetek ze wzorkami haftu krzyżykowego. U nas są dostępne w empiku pojedyncze egzemplarze z zabójczych cenach więc bardzo się ucieszyłam, że mam okazję kupić je w rozsądnej cenie. :)
Kiedy dostałam gazetki cieszyłam się jak dziecko przeglądając wszystkie wzorki i już oczywiście mam nowe plany robótkowe. :)
A oto powód mojej radości:)




4 komentarze:

  1. Ale super! Ja ostatnio poprosiłam o przywiezienie z Anglii herbaty - teraz poproszę chyba o gazety :):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już całą listę ułożyłam na "następny raz" i zastanawiam się czy nie lepiej byłoby się po prostu wybrać razem ze znajomym kiedy będzie jechał. Bo gazetki to był "pikuś"... ale jak wytłumaczyć facetowi jakie chcę dziurkacze i stempelki?:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tez cieszyłabym sie z takich gazetek.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiedz mu, że chcesz coś takiego, co robi dziurki w papierze i coś takiego, co zostawia na papierze ślady po tuszu :):):) A tak serio, to kilka razy myślałam nad tym, by sama jechać "na zakupy", ale na razie z kasą krucho na takie wyprawy :(

    OdpowiedzUsuń