niedziela, 17 grudnia 2017

Kolejna panienka

Witajcie :)

Bardzo dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa i komentarze pod ostatnim postem. :)
Staram się zająć sobie myśli i ręce kolejnymi pracami żeby nie skupiać się na zmartwieniach... i jak najwięcej zrobić przed świętami. Ostatnie kilka dni pracowałam nad kolejnym drobiazgiem - Magic doll. Wzorki zauroczyły mnie już dawno, a kiedy pojawił się pretekst żeby wyszyć dwa z nich chętnie skorzystałam z okazji. Zarówno poprzednia panienka, jak i ta, wybrane zostały przez dziewczynki, do których już niedługo pojadą jako upominki.

Oto gotowa laleczka. Troszkę uprościłam kontury... bo strasznie nie lubię ich wyszywać :)


A tu w trakcie kolejnych dni pracy:




Teraz tylko oprawa i mogą ruszać w świat :)


13 komentarzy:

  1. Urocze są te panienki, świetnie wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kontury potrafią dać w kość, ale bez nich nie ma magii. A laleczka bardzo cudowna ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne! Tez sie do jednej przymierzam, ale dopiero po Nowym Roku. Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe ja też często upraszczam kontury, cóż mamy po protu swój indywidualny wkład w rozwój danego wzoru haftu :P wyszło Ci znakomicie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Aleez Ona Cuuudowna :))))) Uwielbiam je :))) Kochana ciesze sie ,ze dbasz o siebie ,ze odpoczywasz i przy okazji tworzysz :)) Pieknie !!! :)) Pozdrawiam Cie Cieplutko :)) Buuuziaki :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, tak na zmartwienia zajęcie, to dobra terapia, a haft uroczy pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń