Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szydełko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szydełko. Pokaż wszystkie posty

środa, 12 stycznia 2022

Jagodowelove w dwóch odsłonach

Witajcie!

Jak Wasz początek roku? U mnie bardzo przyjemnie i pracowicie.

Jeszcze przed świętami przekazałam na licytację dla pewnej sympatycznej dziewczynki jedną z moich chust. Jej mama w podziękowaniu przysłała mi zdjęcie, na którym Lilka pozuje z moją chustą, a mnie to zdjęcie tak bardzo się spodobało, że postanowiłam zrobić też chustę w prezencie świątecznym.

Lilka ma też siostrę, wiec oczywistym było, że chusty muszą być dwie. Wybrałam jeden z hitowych kokonków - jagodowelove i wzór, który ogromnie lubię - wirus.

Chusty miały być na święta, ale niestety najmłodszy z moich skarbów, pod którego podporządkowany jest ostatnio mój rytm dnia i nocy, nie dawał mi zbyt wiele czasu na relaks przy robótkach... dlatego chusty powstały z pewnym opóźnieniem.

Chusty zrobiłam w dwóch wersjach i bardzo jestem ciekawa, która z nich bardziej przypadnie Wam do gustu...
















 

wtorek, 26 października 2021

W sam raz na jesienną pogodę

Witajcie!

Z myślą o jesiennych chłodach zakupiłam kilka pięknych motków. Ogromnie spodobały mi połączenia kolorystyczne w tych zestawach. Kultowy koronek przeznaczyłam oczywiście na mech.
Z wyborem kolejnych wzorów miałam problem, aż w końcu dla zielono-żółtego motka wybrałam wzór - Alicja. Szydełowało się go bardzo przyjemnie :)
Zapraszam na małą fotorelację|:







I gotowa chusta:









 

czwartek, 19 sierpnia 2021

Kocyk dla Miluni... Czas start

Witajcie!

W lipcu postanowiłam w końcu zabrać się za kocyk dla Miluni. Aż mi wstyd, że moje maluchy tak długo musiały czekać na swoje prezenty. Piotruś swojego kocyka doczekał się w zeszłym roku. Miałam zaraz po  skończeniu jednego zabrać się za drugi - dla Miluni... ale jakoś tak wyszło (jak zwykle :D), że pojawiły się inne projekty i na kwadraciki nie starczyło już czasu.
stwierdziłam jednak, że takie małe elementy są idealne do robienia ich w czasie jazdy samochodem wiec zaplanowałam, że w trakcie urlopu zabiorę się właśnie za nie. 
W międzyczasie zmieniła się też pierwotna koncepcja kolorystyczna ... bo jak się okazało moja trzylatka zdecydowanie rekomendowała więcej różu... więc musiałam nieco zmienić zestaw wełny.

miało być:


A będzie tak:


I początek pracy:


I jeszcze kilka zdjęć z urlopowego wypadu na działkę:

Słodziaki sąsiadadów:



nasze pierwsze małe plony:











wtorek, 10 sierpnia 2021

chusta majowo- czerwcowa

 Witajcie! 

Mam już spore zaległości w prezentacji ostatnich prac... Już niedługo połowa sierpnia... a ja jeszcze nie pokazywałam chusty, nad którą pracowałam w maju i czerwcu. 

Czekałam jednak z prezentacją gotowej pracy do momentu, aż wręczę ją nowej właścicielce. A potem przyszedł czas na urlop i wakacje... a do tego budowa i różne sprawy i spotkania z nią związane... i jakoś zupełnie straciłam poczucie czasu.

Ale oto jest i ona:










I  chciałabym Wam jeszcze pokazać projekt lipcowy - będzie kocyk dla Marianny :) zmianom uległa kolorystyka (zgodnie z decyzją przyszłej właścicielki)





sobota, 29 maja 2021

chusta kwietniowa

 Witajcie!

Już prawie cały maj minął, a ja własne uzmysłowiłam sobie, że zapomniałam pokazać chustę kwietniową.

Przygotowałam ją na prośbę koleżanki, która chciała podarować swojej mamie coś wyjątkowego na urodziny. Po takim opisie zamówienia musiałam dołożyć wszelkich starań, żeby chusta prezentowała się jak najlepiej. Robiło się ją bardzo przyjemnie i mam nadzieje, że efekt jest taki jak zamierzałam














środa, 14 kwietnia 2021

Chusta marcowa

Witajcie!

Wreszcie mogę pokazać też efekt marcowej pracy nad kolejną chustą. Tym razem cudowny "arbuzowy" koronek i wzór o wdzięcznej nazwie flirt.
Chustę przerabiałam moim ulubionym szydełkiem nr 4.
Przyznam, że ostatnio zdecydowanie bardziej "po drodze" mi z szydełkiem niż z haftem... ale to pewnie dlatego, że często ostatnio spędzam czas w dłuższych trasach i żeby umilić sobie podróż z zapałem szydełkuję kolejne chusty.
Mam jednak nadzieję, że wena na haft niebawem wróci... bo przecież kolos sam się nie wyszyje. :D

Moja chusta w trakcie pracy:



 





I w całej okazałości: