Witajcie!
Jak Wasz początek roku? U mnie bardzo przyjemnie i pracowicie.
Jeszcze przed świętami przekazałam na licytację dla pewnej sympatycznej dziewczynki jedną z moich chust. Jej mama w podziękowaniu przysłała mi zdjęcie, na którym Lilka pozuje z moją chustą, a mnie to zdjęcie tak bardzo się spodobało, że postanowiłam zrobić też chustę w prezencie świątecznym.
Lilka ma też siostrę, wiec oczywistym było, że chusty muszą być dwie. Wybrałam jeden z hitowych kokonków - jagodowelove i wzór, który ogromnie lubię - wirus.
Chusty miały być na święta, ale niestety najmłodszy z moich skarbów, pod którego podporządkowany jest ostatnio mój rytm dnia i nocy, nie dawał mi zbyt wiele czasu na relaks przy robótkach... dlatego chusty powstały z pewnym opóźnieniem.
Chusty zrobiłam w dwóch wersjach i bardzo jestem ciekawa, która z nich bardziej przypadnie Wam do gustu...
Dla mnie z jasnym brzegiem jest ciekawsza. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńObydwie chusty przepiękne! Też lubię ten wzór :)
OdpowiedzUsuńKażda piękna. Może ze względów praktycznych ta ciemniejsza przy szyi bardzie by mi odpowiadała. Ale zaznaczam, że obie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńObydwie chusty przepiękne!
OdpowiedzUsuńJa bym wybrała tą z ciemniejszym brzegiem, choć obie są śliczne :)
OdpowiedzUsuńObie piękne i kolor mi pasuje :-). Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńObie piekne. Sama nie eiem, od którego koloru bardziej mi się podoba. U mnie ten motek czeka na swoją kolej już bardzo długo.
OdpowiedzUsuńWirus się szerzy - z chęcią bym załapała takiego :)
OdpowiedzUsuńCiekawe ułożenie kolorów.
OdpowiedzUsuńgood one
OdpowiedzUsuń