środa, 12 stycznia 2022

Jagodowelove w dwóch odsłonach

Witajcie!

Jak Wasz początek roku? U mnie bardzo przyjemnie i pracowicie.

Jeszcze przed świętami przekazałam na licytację dla pewnej sympatycznej dziewczynki jedną z moich chust. Jej mama w podziękowaniu przysłała mi zdjęcie, na którym Lilka pozuje z moją chustą, a mnie to zdjęcie tak bardzo się spodobało, że postanowiłam zrobić też chustę w prezencie świątecznym.

Lilka ma też siostrę, wiec oczywistym było, że chusty muszą być dwie. Wybrałam jeden z hitowych kokonków - jagodowelove i wzór, który ogromnie lubię - wirus.

Chusty miały być na święta, ale niestety najmłodszy z moich skarbów, pod którego podporządkowany jest ostatnio mój rytm dnia i nocy, nie dawał mi zbyt wiele czasu na relaks przy robótkach... dlatego chusty powstały z pewnym opóźnieniem.

Chusty zrobiłam w dwóch wersjach i bardzo jestem ciekawa, która z nich bardziej przypadnie Wam do gustu...
















 

10 komentarzy:

  1. Dla mnie z jasnym brzegiem jest ciekawsza. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Thanks for blogging to share this great blog for me to find out.
    ប្រដាល់

    OdpowiedzUsuń
  3. Obydwie chusty przepiękne! Też lubię ten wzór :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Każda piękna. Może ze względów praktycznych ta ciemniejsza przy szyi bardzie by mi odpowiadała. Ale zaznaczam, że obie mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym wybrała tą z ciemniejszym brzegiem, choć obie są śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Obie piękne i kolor mi pasuje :-). Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  7. Obie piekne. Sama nie eiem, od którego koloru bardziej mi się podoba. U mnie ten motek czeka na swoją kolej już bardzo długo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wirus się szerzy - z chęcią bym załapała takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe ułożenie kolorów.

    OdpowiedzUsuń