czwartek, 30 stycznia 2020

Ufokowy rok - podsumowanie stycznia

Witajcie!

Czas na podsumowanie pierwszego miesiąca w zabawie - ufokowy rok u Kasi. Bardzo się ucieszyłam kiedy Kasia ogłosiła, że organizuje kolejną odsłonę zabawy bo konieczność pokazywania postępów w pracy daje mi ogromną motywację do pracy. Jestem też zadowolona z postępów w pracy bo w sumie miałam mało czasu na robótki więc cieszyłam się z każdej chwili, którą mogłam wykraść na swoje przyjemności.
W tym miesiącu w sumie zrobiłam 7385 krzyżyków.
W kolosie - 3846 xx, a w róży - 3539.



Tak było:


Tak jest:


Tak będzie:

Tak było:


Tak jest:


Czas też na podsumowanie wyzwania czytelniczego:

1/52 Andrzej Sapkowski: Miecz przeznaczenia


2/52 Andrzej Sapkowski: Coś się kończy, coś się zaczyna


3/52 Andrzej Sapkowski: Krew elfów



4/52 Andrzej Sapkowski: Czas pogardy


5/52 Andrzej Sapkowski: Chrzest ognia


6/52 Andrzej Sapkowski: wieża jaskółki


7/52 Andrzej Sapkowski: Pani jeziora




wtorek, 28 stycznia 2020

Róża - po raz 6

Witajcie!

W styczniu udało mi się popracować też troszkę nad drugim z moich ufoków - różą dla mamy.
Miałam nadzieję, że kolejną odsłonę zaprezentuję Wam dopiero przy przekładaniu tamborka, ale postanowiłam, że będę prezentowała moje postępy przynajmniej raz w miesiącu. W tym projekcie przybyło aż 3846 krzyżyków. Obecnie mam 28 179 z 56 398 krzyżyków, co daje około 50%

Tak było ostatnio:


W trakcie pracy:








Obecnie mam tyle:


sobota, 25 stycznia 2020

Lumina... (cz. 7)

Witajcie!

W styczniu postanowiłam pracować nad dwoma haftami równolegle. Wybrałam luminę i różę dla mamy, którą wyszywam w tajemnicy. 
Jestem bardzo zadowolona z postępów w pracy bo w tym miesiącu udało mi się postawić aż 3539 xx
Na chwilę obecną mam 43 959 z 187 500 xx co daje 23%.
A tu mała fotorelacja
Tak było ostatnio:


trochę rosło:














Tak jest obecnie:


      




niedziela, 19 stycznia 2020

chusta dla Piotrusia

Witajcie :)

Postanowiłam iść za ciosem i zrobić też chustę dla synka, który jak zobaczył, że jego młodsza siostra dostała swoją, stwierdził, że też chce. Nie mogłam zostać obojętna na jego prośby i postanowiłam połączyć przyjemne z pożytecznym i wreszcie rozpracować wzór na popularną chustę - mech. 
Wydawało mi się, że to banalnie prosta sprawa... ale po kilku kolejnych pruciach już nie byłam taka pewna. Na szczęście w końcu udało mi się załapać o co chodzi i zrealizowałam zamówienie Piotrusia.

W trakcie pracy oczywiście towarzyszyli mi pomocnicy:






A tak prezentuje się gotowa:




sobota, 11 stycznia 2020

Chusta dla Miluni

Witajcie!

U mnie początek roku przyniósł paskudne choróbsko, które zupełnie nie chciało odpuścić. Na szczęście powoli wracam już do zdrowia. Choć niespodziewanie okazało się, że nad kilkoma kwestiami będę musiała popracować :)
A tym czasem chciałabym pokazać Wam chustę, którą udało mi się skończyć jeszcze pod koniec roku.
Początkowo planowałam tę chustę zrobić dla siebie, ale kiedy Marianna zobaczyła włóczkę poprosiła żebym jednak zrobiła ją dla niej... A tym małym, słodkim oczkom się po prostu nie odmawia.
Przy pracy pomagał mi oczywiście wierny Czesław





A oto efekt końcowy: