piątek, 25 października 2019

Zachustowana...


Witajcie!

Ostatnio pokazywałam Wam chustę, którą niedawno udało mi się skończyć. I uświadomiłam sobie, że nie pamiętam czy pokazywałam, te które zrobiłam kiedyś dla siebie. Postanowiłam, że to nadrobię. 

Biała (nie pamiętam nazwy włóczki)




Cieniowana himalaya:



Zielona z elementów (prawdopodobnie też himalaya)



I oczywiście nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam kolejną - virus meets grammy:






13 komentarzy: