sobota, 19 października 2019

Dopadł mnie Virus

Witajcie!
Kto zagląda na moją stronę na facebooku wie, że od jakiegoś czasu opanował mnie pewien virus... i nie chodzi mi tu o przeziębienie :D... choć to niestety też mnie dopadło i rozłożyło.
Już od zeszłego roku zakochałam się w pewnym bardzo popularnym wzorze na szydełkową chustę, tylko jakoś ciągle były pilniejsze projekty, które domagały się realizacji. Ale ostatnio robiąc porządki w szafie, całkiem niespodziewanie natknęłam się na zupełnie zapomniany zapas cudnej włóczki... i po prostu musiałam rzucić wszystko... i zabrać się za szydełkowanie.

Tak powolutku sobie powstawała:










A tak prezentuje się gotowa:





18 komentarzy:

  1. Szkoda że ten wirus nie jest zarazliwy, 😋 piękna chusta, podoba mi sie kolor i ogólna całość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj myślę, że jest :) ja już mam kolejnego "na tapecie"

      Usuń
  2. Wzór niespotykany,a kolory ładnie skomponowane.
    Koty przeszkadzajki ciekawskie jak moja ślicznota.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kicirki towarzyszą mi przy każdej wieczornej robótce :)

      Usuń
  3. Widziałam na fb :-) Piękny ten virus :-)
    serdeczności posyłam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam tego virusa... Chusta śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny ten Virus. Jestem szczęśliwą posiadaczką takiego cuda, choć sama go niestety nie zrobiłam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zakochałam się w tym wzorze i na pewno powstanie jeszcze nie jedna wersja kolorystyczna

      Usuń
  6. Mnie też czasami taki wirus szydełkowe dopada ,ale coś dawno co u mnie nie było...
    Twoja chusta jest przepiękna w ślicznych kolorach ,a rudy kocurek jest słodki :)
    Fantastyczny wzorek!
    Pozdrawiam ciepło:)
    Ania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bajeczne kolorki i ciekawie się rozłożyły na tej chuście.
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Włóczka cudna! Miałam kiedyś cudny szal w takich kolorach tylko bardziej soczysty żółty w tym się przebijał. Chusta piękna wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam te cieniowane motki... I mam spory ich zapas więc na pewno coś jeszcze powstanie :)

      Usuń