Witajcie!
Już druga połowa miesiąca.... a tu na blogu pusto i cicho... nie znaczy to jednak, że nic nie robię...
Udało mi się troszkę popracować na moim różanym obrusem i zrobić małą ananasową serwetkę, która niedługo pojedzie do nowej właścicielki.
Jednak ostatnio znacznie bardziej zajmowały mnie nieco inne robótki :D
W tym roku urlop spędziliśmy w większości w naszej malowniczej dziczy przygotowując działkę i stawiając na niej ogrodzenie.
Tak było:
I troszkę się z mieniło:
Takie działki to dla mnie wyzwanie aby zrobić piękny ogród. Obrus kiedy skończysz? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla nas działka to też niezłe wyzwanie :) a obrus robię w wolnych chwilach... Więc będę się cieszyć jak uda mi się skończyć do końca roku :D
UsuńDziałka to dopiero wyzwanie.
OdpowiedzUsuńSerwetka śliczna.
Dzięki :)
UsuńSerwetka w ananaski jest urocza, ale i obrus bardzo mi się podoba, życzę dużo chwil by móc nad nim posiedzieć. Działka w pięknym miejscu, będzie Was cieszyć :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) już nie mogę się doczekać momentu kiedy będę mogła usiąść na tarasie żeby sobie poszydełkować :)
UsuńBiała serwetka, to prawie jak mały obrus. Super :).
OdpowiedzUsuńRóżowa na pewno będzie śliczna, bo już sam kolorek mi się podoba :).
Będziecie mieszkać w pięknym miejscu :).
Oj tak... Miejsce jest piękne... Wśród lasu, na samym końcu wsi... Blisko jeziora... A wieczorami cudownie słychać śpiewy ptaków :)
Usuńpiękny kolorek obrusika,śliczna serwetka ,teraz tylko rozkoszować sie pięknem
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPracy przed Wami na pewno mnóstwo, a potem będziecie się cieszyć z piękna natury. Śliczne i serwetka i obrus!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj tak... Pracy przed nami co nie miara :D a ze względów budżetowych masę rzeczy będziemy robić samodzielnie :)
UsuńPiękne miejsce! Obrus już podziwiam, bo to jednak ogrom pracy!
OdpowiedzUsuń