Powolutku wracam do bardzo długiej nieobecności i mam nadzieję, że teraz kiedy teoretycznie mam już wakacje będę zaglądać częściej. Chociaż nadal męczę prace i ciągłe coś w niej poprawiam i pewnie ten stan potrwa do września.
Ale nie tracę optymizmu :)
Bardzo dziękuję wszystkim zaglądającym, ze jeszcze o mnie nie zapomnieli :)
Robótkowo baaaardzo powoli coś tam przybywa.
A do tego wszystkiego od poniedziałku jestem na etapie wielkich porządków, przemeblowania i małego remontu - co niestety chwilowo pochłania cały mój wolny czas.
Dzbanuszek dorobił się kilku nowych krzyżyków. Robię też kolejną serweteczkę na szydełku. :) - miła odskocznia żeby nie zwariować przy pracy :)
Obiecuję, że w weekend postaram się pokazać fotki.
Witam też 20 obserwatora... a raczej obserwatorkę :) Jak zapowiadałam będzie to pretekst do mojego pierwszego candy - postaram się je przygotować i ogłosić w przyszłym tygodniu. :)
A na koniec jeszcze chciałabym pokazać zdjęcia Kubusia Puchatka tuż przed podarowaniem maluszkowi - zawieruszyło mi się na komputerze dlatego pokazuję dopiero teraz :)