Nie wiem czy Wy też tak macie, że jeden projekt to za mało? :) Ostatnio zauważyłam u siebie pewną skłonność do zaczynania masy rzeczy na raz... tylko ze skończeniem jest jakby trochę gorzej. I tym sposobem mam kilka prac rozłożonych na różnych tamborkach i zaczęte kilka prac szydełkowych...
W zależności od humoru wybieram sobie nad czym będę w danym dniu pracować, a ma to ten plus, że kiedy zaczyna mnie nudzić jedna rzecz mogę wymienić ją na zupełnie inny projekt :)
Może trochę wynika to z obawy, że nie zdążę ze wszystkimi swoimi planami przed narodzinami naszego synusia... bo strasznie spieszno mu już na świat. Mam jednak nadzieję, że dotrwamy dzielnie do wyznaczonego terminu :)
A oto jeden z aktualnych projektów:
Takie były początki:
Życzę Wam miłego i owocnego robótkowo tygodnia :)
Będzie piękny obrazek. Też mam zaczęte kilka obrazów. Następne są w kolejce do zaczęcia. Nie umiem się skupić przez kilka tygodni na jednym. Jak wzór mi się znudzi lub zacznie denerwować to zmieniam kanwę z pracą.
OdpowiedzUsuńMam tak samo- a moje "Maluchy" mają 8 i 18, więc może też po prostu wszystkie tak mamy ;-))
OdpowiedzUsuńA ten hafcik mam odłożony na "kiedyś" - pięknie u Ciebie :)
pozdrawiam serdecznie :)
Chyba wszystkie tak mamy, ze zacznie sie, a potem gorzej skonczyc, bez zostawiania na pozniej :-)
OdpowiedzUsuńSuper obrazek powstaje :-)
Śliczny będzie obrazek dla Maluszka!
OdpowiedzUsuńJa oczywiście też ciągnę kilka sroczek za ogon ;-) Z nadzieją, że skoro zaczęłam, to na pewno skończę... No i dzięki temu w trakcie pracy nigdy nie jest nudno.
Pozdrawiam :-)
ja mam mnóstwo projektów wydrukowanych, tylko zawsze jakiegoś koloru brak :(:(
OdpowiedzUsuńA lisek będzie sliczny!:D Trzymam kciuki za szybkie zakończenie :D
Śliczny hafcik się zapowiada, uroczy lisek.
OdpowiedzUsuńZa chwilę skończysz! Piękne kolorki i oczywiście wiem o czym mówisz też mam kilka prac zaczętych! ;)
OdpowiedzUsuńpiekny:-) a ja chyba jestem jakaś inna, bo nie lubię zaczynać niczego nowego dopóki nie skończę jednego. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńbardzo ładny hafcik :)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik :) nie miałam jeszcze okazji, więc gratuluję Twojego stanu :) wszystkiego najlepszego dla Maluszka i Ciebie!
OdpowiedzUsuńSuper hafcik i już dużo masz zrobione :)
OdpowiedzUsuńHafcik zapowiada się pięknie. Co do prac, to ja mam 3 zaczęte duże hafty i po kilka małych, a więc nie jesteś sama :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Haft wygląda super, co do moich prac to najpierw robię jedno dopiero po skończeniu zabieram się za drugą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super hafcik dla Maluszka :)
OdpowiedzUsuńAjć, chyba każda z nas ma potrzebę robienia i haftowania wszystkiego na raz :)
To się nazywa ADHD robótkowe:))) Hafcik śliczny Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny. Też mam kilka projektów a co jedne to "mniejszy". Musisz założyć że zdążysz dokończyć haft i syn poczeka. Mi się udało.
OdpowiedzUsuńPiękne hafty ja też mam kilka zaczętych ale teraz wszystkie poszły w odstawke bo synek pyta co z jego motorem.
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik. Ja też zaczynam kilka rzeczy ale robię to celowo - aby odpocząć. Zazwyczaj robię jedną jakąś dużą pracę a dla relaksu jakieś drobne obrazki w tym samym czasie :)
OdpowiedzUsuńTeż mam zaczętych kilka haftów :-)
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik wykonany precyzyjnie z dbałością o każdy szczegół 😊 gratuluję talentu i serdecznie pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńPieknosci u Ciebie jak zawsze :)) Trzymam kciuki Mooocno ,abys zdazyla wszystko co sobie zaplanowalas porobic i aby dzidzius przyszedl na swiat w odpowiednim czasie :)) Pozdrawiam Cie cieplutko :))
OdpowiedzUsuńA Jagna cudeńka tworzy :) Życzę dotrwania do terminu !!!
OdpowiedzUsuńObrazek będzie śliczny. Tempo masz dobre, więc powinnaś zdążyć przed czasem :)
OdpowiedzUsuńUroczy słodziaczek :)
OdpowiedzUsuńZawsze byłam uporządkowana- jeden haft i chwatit'. Do niedawna... to co uczynilam jakis rok temu to dramat! Kupa pozaczynanych SALów, innych krzyżykowych, szydełkowych, drutowych... do tego teraz dorzucilam frywolitkowe i papierowowiklinowe... Ale za to pozajmowałam wolne kosmetyczki, które sie poniewierały bezpańskie po domu ;)
OdpowiedzUsuńHaft dla maluszka przepieknie sie zapowiada!
O to tak jak u mnie -wszystkie tamborki zajęte. Super hafcik.
OdpowiedzUsuńdasz radę! wiadomo że na początku jest więcej energii ;)
OdpowiedzUsuńUroczy lisek. Staram się skupić na maksymalnie dwóch haftach, bo znając siebie, jakbym kilka zaczęła to bym żadnego nie ukończyła ;) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMasz zdolne łapki :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem efektu końcowego, a na pewno będzie uroczy :)
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze i najbardziej wartościowe rzeczy, to te, które ktoś dla nas zrobił własnoręcznie :) Twoje Maleństwo kiedyś to doceni :) Tymczasem ja mogę pooglądać i oczy nacieszyć. Szkoda, że brak mi cierpliwości do haftowania..
OdpowiedzUsuń