Menu
▼
poniedziałek, 11 października 2010
Motylarnia - odslona trzecia
Ten post miał się ukazać w zeszłą sobotę... ale niestety czasem tak bywa, że kiedy sobie coś zaplanuję życie płynie w swoim tempie i nie zawsze uda mi się te plany zrealizować w terminie :(.
Z robótkami u mnie zupełny zastój ponieważ...
Cały zeszły tydzień borykaliśmy się z remontem kuchni... a raczej przygotowaniami do niego - wynoszeniem mebli i sprzętów kuchennych i upychaniem ich we wszelkich możliwych zakamarkach mieszkania. Nie sądziłam, że w tak małym pomieszczeniu znalazło miejsce aż tyle różnych rzeczy.
Zajmowaliśmy się skuwaniem płytek - głownie tata - chociaż i ja dumnie kilka płytek podłogowych (masakra!) pozbawiłam stałego miejsca pobytu i oczywiście wynoszeniem gruzu (to niewdzięczne zajęcie przypadło mi w udziale).
I to co miało trwać jeden, maksymalnie dwa dni ciągnęło się od poniedziałku do piątku - stad moja nieobecność blogowa. Chociaż w wolnych chwilach starałam się zajrzeć i na bieżąco podziwiać co słychać u Was i pozostawić chociaż nikły ślad ;) Na szczęście nowe płytki kładzie fachowiec więc ten tydzień powinien być luźniejszy :).
A teraz powolutku nadrabiam zaległości.
Do trzech razy sztuka... czyli motylek zielony po raz trzeci na moim tamborku :)
Polygonia c-album:
Jesień na dworze, a u Ciebie ciągle wiosna :) Śliczny motyl!
OdpowiedzUsuńBo ja nie lubię jesiennej szarugi :)
OdpowiedzUsuńU mnie dziś było zimno, mgliście i jakoś tak nieciekawie.. aż nie chce się wychylać nosa za próg :)
Cudny motylek, taki wiosenny :)))
OdpowiedzUsuńOch jaki uroczy motylek!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzinki jest mi bardzo miło na serduchu*
Ciepło pozdrawiam!
Prześliczny ten motylek. Podoba si najbardziej ze wszystkich!
OdpowiedzUsuńAlle piękny!!! :)Śliczna kolekcja ci z nich wychodzi :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńAleż podoba mi się ten motylek;)Życzę szybkiego zakończenia remonciku i ogromnej radości z odnowionej kuchni;)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje :) Podziwiam!
OdpowiedzUsuńPiękny motyl...a remontu nie zazdroszczę...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJagna, aleś Ty pracowita dziewczyna - nie dość, że pięknie haftujesz, to jeszcze w ...ceramice robisz:))))
OdpowiedzUsuńWedług mojej oceny ten motylek jest najbardziej uroczy. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Bardzo dziękuję za tyle miłych słów :) Dodają motywacji do dalszej pracy :)
OdpowiedzUsuńGraszka ostatnio działam głównie remontowo więc nawet zastanawiałam się czy nie szukam pracy w zlej branży :) Zawsze, jeśli nie uda mi się znaleźć pracy w wymarzonym zawodzie, mogę poszukać w budowlance :)