W przerwie między pisaniem pracy magisterskiej, a czytaniem jej i ciągłym poprawianiem postanowiłam na krotką chwilkę się zrelaksować i pozaglądać na różne ciekawe blogi, które podczytuję. Wszędzie gdzie by nie spojrzeć pełną parą ruszają przygotowania do wiosny i świąt. A u mnie?... cisza. Brak mi czasu nawet na chwilkę lektury dla przyjemności. Ale obiecałam sobie, ze gdy tylko uporam się z mgr zrobię sobie cały tydzień robótkowych przyjemności .:D
A tym czasem postanowiłam, ze ja tez coś pokażę... wyciągnięte z archiwum moje pierwsze kolczyki decoupagowe.
śliczne..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczniusie:))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo wam dziękuję za odwiedziny i za mile słowa :*
OdpowiedzUsuńAle sliczne kolczyki, że tez ja nie moge nosić takich tylko złote, bo nawet od srebrnych mam uszy, jak balony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dzięki za odwiedzinki u mnie :0
Piękne! Zdolniacha z Ciebie:) Najbardziej podobają mi się te z kwitnąca wiśnią:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń